czwartek, 10 stycznia 2013

HOUR OF 13 „333”


Earache Records
Brzmi jak: klimatyczny doom
Najsłabszy, za to najlepiej promowany zespół Phila Swansona atakuje ponownie. Dużo ciekawiej niż na debiucie, ale ponownie 90% radochy to fenomenalne wokale. Warstwa instrumentalna nie zaskakuje, nie jest też zbyt różnorodna. Ba, tłustych riffów też tu niewiele, wszystko jest ponownie rozwodnione. Niby jest to doom z elementami heavy, niby słychać Saint Vitus, The Obsessed, (The Lord Weird) Slough Feg i... nowe Mayhem („Spiral Vacuum”), lecz do zachwytów wciąż daleko. Tym dalej, im więcej lepszych płyt z tego gatunku słyszę. Nieźle, ale... Więcej na www.facebook.com/hourof13
Vlad Nowajczyk [6.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz