czwartek, 28 lutego 2013

VALBORG „Barbarian”


Zeitgeister Music
Brzmi jak: progresywna wersja Triptykon
Już poprzednia płyta bońskich smutasów była świetna, „Barbarzyńca” zaś prezentuje muzę niemalże doskonałą w swej mrocznej przebojowości. Całymi garściami czerpiąc z dorobku Celtic Frost, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniego albumu, nieco przypomina Triptykon. Tylko „nieco”, bowiem Niemcy uzupełnili swą muzę o wyraźne wpływy Rush. Głęboki dół i przepiękne melodie. Do tego czyste wokale, wymagające jeszcze dopracowania, ale już świetne dopasowane do klimatu. Typowy przykład płyty, której słuchać można w nieskończoność, każdorazowo odkrywając coś nowego. Oczywiście Valborg nie zna prawie nikt, ich firma nie bawi się w empechujki, a za kilka lat, gdy się już wypalą i zaczną zanudzać, przejmie ich jakaś duża firma i ogłosi następcami Opeth. Oby się zdążyli rozpaść. Więcej na www.valborg.de
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz