środa, 27 lutego 2013

WIDOW „Midnight Strikes... Twice!”


Divebomb Records
Brzmi jak: 80s heavy z deathowymi wstawkami
Debiut Widow przypomina chwilami ich ziomków z Icarus Witch. Tu również do klasycznego heavy dorzucone są, całkiem gęsto, patenty „pudlowate”. Ten konglomerat wychodzi jednak spójnie, harmonię łamią w inny sposób. Jako że kapela wyewoluowała z melodeathowego Sorrow Bequest, nie pozbyła się całkiem wpływów black/deathu z przełomu wieków. Staje się przez to zbliżona do, jakże wówczas szczytujących, Children Of Bodom. Wrrr... Mamy więc słabujący główny wokal i rzygające chórki, doprawdy mogli sobie to darować. Do debiutanckiego albumu Widow niezawodny Matt Rudzinski dołączył demo i koncertowe video. Technicznie niemal wszystko OK, ale jednym uchem wlatują, drugim wylatują, niestety. Więcej na www.facebook.com/widowtheband
Vlad Nowajczyk [5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz