piątek, 15 marca 2013

LEATHER „Shock Waves”


Divebomb Records
Brzmi jak: hard’n’heavy z genialną wokalistką
Inaczej niż w macierzystym Chastain, na jedynej solowej płycie Leather Leone najważniejszy jest wokal. Instrumentarium pełni rolę bardzo solidnego tła. Wokal zaś... jest fantastyczne. Zabijcie mnie, ale uważam Leather za najlepszą metalową śpiewaczkę wszech czasów, co potwierdza na „Shock Waves”. Kto jeszcze nie słyszał jej głosu, niech wyobrazi sobie miks Pat Benatar (barwa), Dio (skala, umiejętności) i Marka Piekarczyka (klimat). Bardzo dobry, niesłusznie zapomniany krążek. O Leather też zapomniano, polecam odkurzenie tego skarbu! Więcej na www.facebook.com/sledgeleatherproject
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz