Punishment 18 Records
Brzmi jak: następcy Nevermore
Słucham, słucham i zbieram szczękę z podłogi. Nie, nie mamy
tu do czynienia ze ślepo zapatrzonymi fanami Nevermore. Owszem, inspiracja jest
słyszalna. Penthagon zbiera wpływy wszystkich oldschoolowych gatunków,
uzupełniając je o nowoczesne smaczki. Wyobraźcie sobie, że patent a’la nowe In
Flames wcale nie śmierdzi u nich wiochą! Wokale – zarówno czyste, jak i wrzaski
oraz growle zaaranżowane są na poziomie Warrela. Pewnie uważacie, że
przesadzam. Ależ staram się okiełznać swój entuzjazm. Instrumentaliści bowiem
także nie ustępują geniuszom z Seattle pod względem pomysłów i wykonania. Ta
muza jest po prostu przepiękna. Spodoba się fanom wszystkich klasycznych odmian
metalowego grania. Dałbym fulla, ale przy debiucie lepiej nie zapeszać. Oto
nadzieja! Więcej na www.penthagon.net
Vlad Nowajczyk [9.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz