Brzmi jak: techniczny thrash
Cóż za nazwa, jak z sennego koszmaru z mych czasów
licealnych. W onych czasach dałbym się jednakowoż pokroić za nową thrashową
ekipę tej klasy. Panowie z Algebry odbierali wówczas przeszkolenie w nauce
samodzielnego operowania łyżką, o krojeniu nie mogło być mowy. Ugh. Cokolwiek
kazało im nadać swej kapeli tak przebrzydłe mi miano, nie wcisnęło ich muzy do
szufladki „math metal”. Wychodzi więc na to, że Algebra nie jest częścią
matematyki. Dobre i to! Jest za to piekielnie sprawną i pomysłową ekipą ze
Szwajcarii, czerpiącą garściami z Coronera, Atheista, Slayera i Sadusa. Nad
całością unosi się duch Sepultury z jej najlepszych czasów. Wyśmienita technika
i przebojowość, takie zestawienie nie zdarza się codziennie. Moc! Więcej na
www.facebook.com/algebrathrash
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz