MetalVille
Brzmi jak: metalkorki
Drone zapowiadali się nieźle. W 2006 roku wygrali Wacken
Metal Battle, zaś ich nowoczesny thrash/groove wydawał się opcją rozwojową. W
tym samym roku pojawiła się jednak nowa fala thrashu i okazało się, że można
inaczej. Drone nie rozwinęli skrzydeł. Co gorsza, po udanym debiucie zaczęli
niebezpiecznie dryfować w stronę metalkora. Mamy tu więc typowy dla tego
gatunku, niespójny przekaz. Ciężki riff a’la Flynn&s-ka, za chwilę pedalski
refrenik. I to właściwie wszystko, co Niemcy mają do zaoferowania. Technicznie
jest spoko, ale to o wiele za mało. Korony nie zdobędą, a pochodnię niech ktoś
podetknie pod drzewo, na które niniejszym ich wysyłam.
Więcej na www.dronemetal.com
Vlad Nowajczyk [3]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz