Oversonic Music
Brzmi jak: wyluzowany, przestrzenny thrash
Długie przerwy między płytami z reguły nie służą
powracającym składom, szczęśliwie Brazylijczykom udało się zaskoczyć
pozytywnie. Słychać na „4” luz, doświadczenie i znakomite pomysły. Wokalnie –
coś pomiędzy Kurtem Brechtem a Katonem z Hirax. Muzycznie – wyluzowany,
przestrzenny thrash z odniesieniami (nie zrzynkami!) do właściwie wszystkich
konkretnych kapel, o jakich fan tej muzy mógłby pomyśleć. Słucha się doskonale,
przycisk „repeat” w pogotowiu. Nic dziwnego, że album doczekał się reedycji z
bonusami nakładem krakowskiej wytwórni Thrashing Madness. Nie tylko dla
maniaków brazylijskiego łojenia, bo i krążek ten jest bardziej eklektyczny niż
typowa muza z największego kraju Ameryki Południowej. Więcej na
www.attomica.com
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz