niedziela, 13 października 2013

ENTROPY „Ashen Existence”

Inazone
Brzmi jak: techniczny thrash metal
Kanadyjski kwartet wyskoczył w 1992 roku znikąd, nagrał dwa genialne albumy i zniknął. Po latach gitarzysta Dan Lauzon odnalazł się w E-Force, następnie reaktywował macierzystą kapelę. Ależ to jest perełka! Na początek wokale: choć zaczyna niczym Mike Browning w Nocturnus, Gerry Schreinert szybko przechodzi w rejony odwiedzane wyłącznie przez młodego Russa Andersona. Również muzyka, choć nie bez wyraźnych wpływów Nocturnus i Morbid Angel, zaspokaja pragnienia fanów thrashu. Doskonałe partie bębnów, zresztą... na tym krążku po prostu nie ma się do czego przyczepić. Pełna dycha.  Więcej na www.entropymetal.com

Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz