wtorek, 31 grudnia 2013

SIN STARLETT „Throat Attack”

EmanesMetal Records
Brzmi jak: Judas Maiden
Jeśli uwielbiacie Iron Maiden albo/i Judas Priest, nie gardząc przy tym mniej popularnymi przedstawicielami NWOBHM, śmiało sięgajcie po ten album. Szwajcarzy dokonali idealnej wręcz syntezy dokonań JP z okolic „Ram It Down” z Maidenami circa „Piece Of Mind”. Doprawili odrobiną Saxon i proto-thrashowego ciężaru Raven. Technicznie doskonali, łoją swój ortodoksyjny heavy metal z pasją i przekonaniem. I dobrze, choć nie bardzo dobrze. Brakuje hiciorów. Żaden z jedenastu kawałków nie nosi znamion przeboju, żadnego nie zapamiętacie na dłużej. W mej pierwszej noworocznej recenzji życzę zatem Sin Starlett rozpoznawalności. Klon Briana Rossa na wokalu to za mało. Heavy metal potrzebuje zajebistych numerów... a może za dużo wymagam i już tylko Accept potrafi takowe tworzyć. Więcej na www.facebook.com/sinstarlett

Vlad Nowajczyk [5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz