Metalbox Recordings
Brzmi jak: Iced Bruce
Dla wszystkich fanów klasycznego heavy, tęskniących za
solowymi płytami Dickinsona. Dla zawiedzionych, dawnych maniaków Iced Earth,
którzy od czasu „The Glorious Burden” kolejne ich albumy omijają szerokim
łukiem. Oto Dendera, łącząca wszystko co najlepsze u wyżej wymienionych. Ze
wskazaniem na Bruce’a. Ze zdecydowanym wskazaniem, tak na 90%. Osiem długich,
świetnie napisanych kawałków, odegranych z pasją i na najwyższym poziomie
technicznym. Zajebiste brzmienie. Genialne wokale! Zapamiętajcie to nazwisko:
Edison. Nie Thomas Alfa, tylko Ashley. Młody Dickinson połknął młodego Barlowa.
Co ten koleś wyczynia! Wyczuwam nową falę nabierania znajomych na „nową płytę
B.D.” i jaram się jak rzadko. Dendera, kurwa! Więcej na
www.facebook.com/denderauk
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz