Brzmi jak: pedały
Gdybym był mrocznym prawdziwkiem, nienawidziłbym Thermita z
głębi mego czarnego serca, ukrytego pod czarnymi ciuchami. Za te ich białe
adidaski (modnisie!), obcisłe (fuj!) spodenki i katany z (hohohochoinki!)
naszywkami. Za to, że ich wokalista pieje jak pedał, zamiast charczeć po
niebożemu. Za to, że wolą klasycznego rocka od jedynie słusznych gatunków: blacku
i deathu. Za to, że te wpływy słychać w ich kompozycjach. Za to, że mają w
kapeli dwóch karłów, w tym jednego wuefistę. Za prostackiego rock’n’rolla
zamiast „artystycznej głębi”. Za to, że bezczelnie puszczają oko do słuchaczy,
zamiast pielęgnować mrok i mizantropię. Za to, że uśmiechają się i głupie miny
robią do zdjęć. Za Metallikę, bo Metallica zawsze była chujowa, jak i cały
trasz metal poza Slayerem (który nigdy nie grał traszu). Za to, że wyrastają na
liderów nowej fali thrashu w Polsce. Za to, że na ich koncerty przychodzą
młodzi ludzie. Bo młodzi ludzie to zaraza, którą trzeba zwalczać. Za to, że
mroczną prawdziwość i mrocznie prawdziwe zespoły mają dokładnie tam, gdzie i sam
mrok. W dupie.
Na szczęście nie jestem mroczny. Ence-pence trafia więc do
mnie i nie chce opuścić discmana. To niby-EPka, prawie 40 minut muzyki.
Piekielnie przebojowej, świetnie skomponowanej, rewelacyjnie zaśpiewanej.
Pełnej energii i humoru (kto się nie zaśmiał słuchając „Thermitalliki”?),
często gęsto kojarzącej się z najlepszymi latami zespołu na M (nie
bezpośrednio, chodzi o sposób budowania chwytliwości). Szczerej. Balansującej między
heavy a thrash metalem, lecz często płynącej w stronę rockowych mistrzów. Bez przytępiania metalowego pazura, oczywiście! W tym
miejscu musiałbym zacząć wymieniać moje ulubione fragmenty (np. „Second” od
1:15) ale bez przesady. Na koniec więc prośba do wszystkich fanów Thermit:
puszczajcie ten materiał zwolennikom „nowej stylówy” Frontside. Niech poznają,
jak taką muzę gra się z serca. Mrocznym prawdziwkom jej oszczędźcie. Niech się
pławią w swojej zajebistości. I tak wyginą.
Więcej na www.facebook.com/thermit
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz