poniedziałek, 17 marca 2014

HIRAX „ Immortal Legacy”

SPV/Steamhammer
Brzmi jak: Hirax na pełnej kurwie!
Nareszcie! Po ośmiu latach od niemal całkowitej wymiany składu, charyzmatyczny Katon wydał płytę dopracowaną w każdym szczególe. Nie miejsce to na wymienianie usterek poprzednich krążków Hirax, przejdźmy więc do zalet „Immortal Legacy”. Jest to album szybki i zwarty, choć znalazło się miejsce na dwie instrumentalne miniatury. 38 minut – w sam raz by mieć ochotę na kolejne przesłuchanie. Kompozycje solidne, z wyróżniającymi się hiciorami („Hellion Rising”, Tied To The Gallows Pole”), bez wypełniaczy. Sporo znakomitych solówek, w tym gościnne występy Rocky George’a (ex-ST), Juana Garcii (Agent Steel) i Jima Durkina (Dark Angel). Klimat. Najlepsze w karierze wokale Katona. Nie tylko rozwrzeszczane i nie atonalne. Idealnie wpasowane w muzykę. Dzięki doskonałemu brzmieniu słychać wreszcie w Hirax wpływy lat 70-tych ze szczególnym uwzględnieniem Thin Lizzy. Płyta kończy się szybko, więc włączam ją znów i znów i znów. Na koniec drobiazg, ale znaczący. Autorem okładki jest Philip Lawvere, który zasłynął przed 30 laty oprawą graficzną dzieł m.in. Celtic Frost i Kreator. Nowy Hirax to jego powrót na metalową scenę.
Więcej na www.blackdevilrecords.com

Vlad Nowajczyk [8.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz