Green Monster Productions
Brzmi jak: przewalony heavy metal
Sammy „Shmoulik” Avigal ma za sobą ciekawą karierę. Śpiewał
w Picture i The Rods, nagrał też krążek z Jackiem Starrem. Było to jednak parę
latek temu, a jak wiadomo wysokie głosy z wiekiem tracą siłę. Szmulik chyba o
tym zapomniał, przewalając wokalnie swój solowy album. Pieje na maksa przez
ponad godzinę, przy czym wyraźnie słychać że czyni to na 101% wygaru. Trochę za
dużo, starego lisa nie da się oszukać. Główne linie są spoko, ale gdy wchodzą
chórki, zęby bolą. Szkoda, bo nie jest to zła płyta. Zbyt długa z pewnością,
ale tego heavy w średnich tempach słucha się fajnie. Co z tego – kilka wcieleń
Szmulika nałożonych na siebie sprawia, iż wracać do niej nie będę. Więcej na
www.facebook.com/avigalband
Vlad Nowajczyk [5]
Muy chingon canta este cabron
OdpowiedzUsuń