środa, 23 kwietnia 2014

HELL I FEEL „Dialogue With Death”

Sounds Of Hell Records
Brzmi jak: nadzieja rosyjskiego thrashu
Thrashowe formacje z Putinlandu przywykłem traktować z przymrużeniem oka. Ot, cieniasy kalkujące Metallikę z lat 90-tych. Tak właśnie podszedłem do Hell I Feel, tym bardziej że amatorska oprawa graficzna krążka nie zachęcała do jego konsumpcji. No i z kapci wyskoczyłem, a „Dialogue With Death” zostało w odtwarzaczu na stanowczo zbyt długo (kolejka!). Ekipa ze Stawropola zdawała sobie sprawę ze swego potencjału, bowiem w tzw. międzyczasie przenieśli się do... Santa Cruz. Trzymam kciuki, by im się udało. Łączą bowiem, i to w dojrzały sposób, wpływy Megadeth z Dissection, Death z Death Angel, a także Samaela, Kreatora, Sepulturę, Exodusa, Destruction, Testament i wielu, wielu innych wielkich nazw. Pomykają z niesamowitą lekkością, zarazem utrzymując stosowny ciężar. Patenty rodem z death i black metalu wkomponowane w klasyczne zagrywki to pyszne ozdobniki, bez których tej płycie czegoś by brakowało. Nie brakuje. Jest moc, jest nadzieja! Więcej na www.purevolume.com/hellifeel

Vlad Nowajczyk [8.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz