Brzmi jak: VoiVodowanie
Najnowszy album bielszczan to, jak poprzednio, wariacje na
temat klasycznych VoiVodów. Zagrane doskonale, lecz pozbawione ej „iskry
bożej”, która odróżnia twórców od kopistów. Myopia pewnie nigdy nie wyjdzie z
cienia Kanadyjczyków. Tym razem udało im się jednak stworzyć płytę, która nie
nudzi jak jej poprzedniczka. Nie ma przerostu formy nad treścią. Kompozycje są
spójne i dopracowane. Ciężkie. Nie do końca pozbawione melodyjności (znów
kamyczek do ogródka z „Biomechatronic Intervention”). Wciąż jednak pozostaje
brak własnego wkładu. Że można zrzynać z VoiVod, tworząc coś swojego,
udowadniają młodziaki z Vektor. Panowie z Myopii, szacun za wytrwałość, ale technika
to nie wszystko! Więcej na www.myopia.pl
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz