środa, 9 lipca 2014

SPACE EATER „Passing Through The Fire To Molech”

Pure Steel Records
Brzmi jak: odważny, nietuzinkowy thrash
Śledzę postępy Serbów od początku. Od naiwnego, lecz radosnego debiutu, przez rozdroża „Aftershock” i kilkuletnią przerwę wydawniczą, po dziś dzień. Choć niewiele ponad rok temu słuchałem ich na żywca, nie spodziewałem się aż takiej petardy jak nowy krążek o przydługim tytule. Dawne łączenie Bay Area z niemieckim power metalem już nie jest aktualne. Obecnie Space Eater odważnie kombinuje. Thrash we wszelkich odmianach, doskonale odrobione lekcje. Power? Już nie Gamma Ray, tylko Control Denied. Do tego umiejętnie wplatane wpływy Death i Morbid Angel, nie tylko ozdobniki ale integralne części kawałków. Umiejętności budowania nastroju, skakania (spójnie!) po odległych stylistycznie patentach mogliby im pozazdrościć znacznie lepiej promowani artyści. Śmiało można dziś nazwać Serbów zespołem kompletnym. Najwyższy poziom wokalno-instrumentalny idący w parze z kompozycyjnym. Jedna z kandydatek do miana płyty roku. Bardzo dobrego roku. Więcej na www.facebook.com/spaceeater

Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz