Brzmi jak: imprezowy metal
Maksymalne wyluzowanie – to recepta na muzę ekipy z
Pennsylwanii. Choć metal-archives twierdzą, że to thrash, thrashowa jest tu
jedynie posypka. Ot, co jakiś czas dokładają do pieca, przyspieszają i wycinają
łamańce. Większość drugiego albumu 44Mag inspirowana jest zaś bezpośrednio Thin
Lizzy i Black Sabbath, a także Saxon i Angel Witch. Z nowszych inspiracji: Down
i odrobina Pantery. Wszystko okadzone. Bardzo solidnie okadzone. Bardzo... o
czym to ja pisałem? Ano, aromatyczny dym czuć tu w każdym kawałku. I bardzo
dobrze. Nie trzeba smęcić nudnego stonera, by pokazywać dziś swoje upodobanie
do zielonego listka i jego sprasowanej formy. Oceny nie będzie, bo... o czym to
ja pisałem? A, zimą zobaczycie ich w Polsce. Więcej na
www.facebook.com/44magmetal
Vlad Nowajczyk [-]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz