Minotauro Records
Brzmi jak: spóźniony proto-power
Jeśli cenisz nazwy takie jak Raven i Anvil, docenisz „Sex”.
Jeżeli w dodatku pamiętasz Wendy O’Williams i Plasmatics, tym bardziej. The
Fury łączą te dwie stylistyki. Łączą to za dużo powiedziane. To nie thrash. Biorą
z jednych i drugich na co mają ochotę i sklejają nieprzetworzone. Niedojrzałe
to to, ale jakże fajne! S.A.Adams, lider The Fury, spóźnił się z tym pomysłem
o... prawie całe lata 80-te. Gdy wydawał jedyną płytę swej kapeli, tego rodzaju
granie było już dawno niemodne. Dziś słucha się tych numerów z bananem na ryju,
tym bardziej w taaaakim opakowaniu. Więcej na www.minotaurorecords.com
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz