Brzmi jak: epicki doom
Gitarzysta Vince Hempstead przewinął się przez Pagan Altar i
Sacrilege (UK), ale swoje miejsce w historii muzyki metalowej ma szanse
zaznaczyć dopiero ze sprawą Desolate Pathway. Debiutancki album brytyjskich
weteranów przynosi muzę, która żadnego fana doomu nie zostawi obojętnym.
Opowieść o wyprawie przez nawiedzony las zilustrowana została dźwiękami,
kojarzącymi się z Candlemass, Solstice, Count Raven czy Solitude Aeturnus. Nie
brakuje też odniesień do pogańskoołtarzowej przeszłości Vince’a. Od pierwszej
do ostaniej minuty wciągająca, wzniosła i smutna muzyka. Idealna na listopad. Więcej
na www.facebook.com/desolatepathway
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz