Brzmi jak: klimatyczny doom
Finowie, a brzmią niczym Angole. Deep to jakby zaginieni
młodsi bracia wczesnych My Dying Bride i Anathemy. Podobny mroczny klimat,
desperacja, samotność itp. itd. Instrumentatrium ograniczone jednak do
klasycznego zestawu. Wokale czyste, przy czym główny znakomity. Chórki... za
chórki krecha, pojawiają się ewidentne fałsze. Pół punktu zwrotu za autentyzm. Więcej
na www.deepmetal.bandcamp.com
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz