Wine Blood Records
Brzmi jak: szarość jesiennego poranka
Lubię crossover. Bardzo lubię. Zachwycają mnie nawet
pośledniej jakości formacje z tej gatunkowej mieszanki. Drastic Solution zaś
nie zachwyca. Nie nudzi też. Po prostu jest. I po wielokrotnym przesłuchaniu
„Thrashers” wciąż nic dla siebie nie znajduję. Cóż, na tej płycie nie ma nawet
jednego wyróżniającego się riffu. Solówki. Fałszu, kurde bele! Nic. To muza
jakby stworzona na taśmie produkcyjnej, pozbawiona indywidualnego rysu. Włączam
znów i to samo. Jednym uchem wlatuje, drugim wylatuje. Nie wróżę tej szarej jak
tani papier toaletowy kapeli przyszłości. Więcej na
www.facebook.com/pages-drastic-solution/...
Vlad Nowajczyk [4]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz