Brzmi jak: oryginalne podejście do thrashu
Deathblow pochodzą z mormońskiego stanu Utah. Grają thrash
metal... dziwnie. Po pierwsze, nie słychać tu inspiracji klasykami podgatunku.
Korzenie DB sięgają bezpośrednio do Black Sabbath. Po drugie – brzmią, jakby
najpopularniejszą kapelą heavymetalową nie byli Maideni, a... Cirith Ungol. Gdy
bowiem „powinny” pojawić się wpływy NWOBHM, robi się epicko. Interesujący
pomysł na muzę, wymagający jednak dopracowania. Co ciekawe, uwielbienie do
autorów „Frost And Fire” dzielą z zespołem swego byłego gitarzysty. Zespołem,
który ma już kontrakt z Metal Blade. A podobno „FAF” był w 1981 najgorszą płytą
w historii metalu! Więcej na www.facebook.com/deathblo
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz