Battle Cat Productions
Brzmi jak: intensywny thrash
Ależ oni napierdalają! Nie jest to jednak nowe dzieło
twórców „Idolatry”, a młoda kapela z Belgii. Germańska siła, burza i napór wczesnego
Destruction zagrane z nieziemską precyzją i doskonałym brzmieniem. Dodawszy kalifornijską
melodyjność , agresję NYHC i mnóstwo humoru mamy tu europejską odpowiedź na
Violator. Dziesięć krótkich kawałków. Piekielny jazgot. Niech się schowają
prawdziwki, to jest MOC! Więcej na www.facebook.com/devastation.be
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz