Brzmi jak: thrash/crossover
Zaskakujące, że o Detonacji nie słychać na scenie. Ich muza
zdecydowanie zasługuje na większy rozgłos. Niewiele mamy zespołów uprawiających
thrash w polskiej wersji językowej. Gdańszczanie tak czynią i wychodzą na tym
znakomicie. Wokal Konrada, kojarzący się z jednej strony punkowo, z drugiej – z
byłym wokalistą Alastora, Robertem Stankiewiczem, to najbardziej wyróżniający
się element ich muzy. Wściekły, agresywny, wbijający się pod czaszkę.
Wykrzykujący brutalnie szczere teksty, z których wyróżnić wypada murowanego
hiciora „Czy kiedykolwiek się...”.
Muza zaś... z tym mam kłopot. O ile wokalizy wyróżniają tę
kapelę, muzyka jest zbyt odtwórcza. Słychać Annihilator, Death, Megadeth,
Testament. Oczywiście to wspaniałe wzorce, ale... zmieniając kilka nutek w
piekielnie charakterystycznej zagrywce nie czynisz jej „swoją”. To zrzynka. I
ze zrzynek czas najwyższy zrezygnować. Męczą nawet takiego maniaka thrashu
jakim jestem.
Cóż, sumując plusy i minusu wychodzi remis, ale ocena będzie
zawyżona, na zachętę.
www.facebook.com/detonacja
Vlad Nowajczyk [6.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz