środa, 27 maja 2015

DETONACJA „Detonacja”

Brzmi jak: thrash/crossover
Zaskakujące, że o Detonacji nie słychać na scenie. Ich muza zdecydowanie zasługuje na większy rozgłos. Niewiele mamy zespołów uprawiających thrash w polskiej wersji językowej. Gdańszczanie tak czynią i wychodzą na tym znakomicie. Wokal Konrada, kojarzący się z jednej strony punkowo, z drugiej – z byłym wokalistą Alastora, Robertem Stankiewiczem, to najbardziej wyróżniający się element ich muzy. Wściekły, agresywny, wbijający się pod czaszkę. Wykrzykujący brutalnie szczere teksty, z których wyróżnić wypada murowanego hiciora „Czy kiedykolwiek się...”.
Muza zaś... z tym mam kłopot. O ile wokalizy wyróżniają tę kapelę, muzyka jest zbyt odtwórcza. Słychać Annihilator, Death, Megadeth, Testament. Oczywiście to wspaniałe wzorce, ale... zmieniając kilka nutek w piekielnie charakterystycznej zagrywce nie czynisz jej „swoją”. To zrzynka. I ze zrzynek czas najwyższy zrezygnować. Męczą nawet takiego maniaka thrashu jakim jestem.
Cóż, sumując plusy i minusu wychodzi remis, ale ocena będzie zawyżona, na zachętę.
www.facebook.com/detonacja

Vlad Nowajczyk [6.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz