środa, 27 maja 2015

HATRED „War Of Words”

Brzmi jak: ekstremalny, progresywny thrash
Pięć lat minęło od poprzedniej płyty niemieckich power/thrashers. Kawał czasu, ale i tak mnie zaskoczyli. Po włączeniu „War Of Words” zacząłem się zastanawiać, czy ktoś nie podmienił mi płyty. Zupełnie nie przypominało to Hatred, jakie dobrze znałem. Nie tylko przyspieszyli. Zebrali także masę ekstremalnie różnych wpływów. Od Judas Priest po Death i... Cradle Of Filth. Szczęśliwie, od tych ostatnich jedynie skrzekliwe chórki.
Początkowa odraza szybko ustąpiła miejsca zachwytowi. Progresywny thrash bez wpływów Nevermore? Coś takiego jest w ogóle możliwe? Jest! Dzięki tej pokręconej, nietuzinkowej płycie Niemcy opuścili bezpieczną szufladkę i zaczęli grać we własnej lidze. Do odważnych świat należy!
www.facebook.com/hatredthrash

Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz