Brzmi jak: przeciętny heavy metal
Takie płyty recenzuje się najtrudniej. „Takie” czyli te,
którym z pozoru nic nie dolega. Lecą sobie, po prostu nie łapią. Dopiero po
wnikliwym przesłuchaniu na jaw wychodzą niedociągnięcia, które przeszkadzają w
odbiorze. Niemiecki Pandemic to czterech panów w średnim wieku, którzy
postanowili dla relaksu pograć klasyczny heavy. Niedoróbki warsztatowe (wokal,
sola!) nadrabiają entuzjazmem. Niedoróbek kompozycyjnych nie potrafią,
niestety, przykryć. Te cztery kawałki są na maksa kwadratowe i nie zachęcają do
ponownego przesłuchania. Za kilka lat, gdy trochę się podszkolą i wydadzą coś
nowego, dam im szansę. Dziś z radością wyłączam ich debiutancką EPkę. Uff.
www.facebook.com/pandemicmetal
Vlad Nowajczyk [4.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz