poniedziałek, 17 sierpnia 2015

SIBERIAN MEAT GRINDER „Siberian Meat Grinder”

Dirty Six Records
Brzmi jak: doskonały, lecz odgrzewany crossover
Mało się nie osmarkałem z radości na wieść, że moskwiczanie wydają pełnoczasowy debiut. Entuzjazm mój opadł, gdy przeczytałem listę numerów. Zamiast nowości – odgrzewany kotlet. Pyszny, ale już dwuletni. Obydwie EPki na jednym krążku wyszły w 2013. Teraz podrasowano oprawę graficzną, a jedyną muzyczną różnicą jest bonusowy, rosyjskojęzyczny kawałek „Fire In The Heart”. Doskonały jak wszystkie inne, bo Siberian Meat Grinder niszczą, rozgniatają w drobny mak, wypruwają flaki i pożerają je na koniec. Pora jednak wziąć się do roboty i stworzyć pełne dzieło na miarę talentu. Czekam z niecierpliwością, misie!
www.facebook.com/siberianmeatgrinder

Vlad Nowajczyk [-]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz