czwartek, 20 sierpnia 2015

TORMENTER „Prophetic Deceiver”

Brzmi jak: thrash-Death
Naprawdę chciałbym nie lubić tej płyty. Przy pierwszym przesłuchaniu raził mnie bowiem fakt, iż nie poznawałem Tormentera. Zamiast rozbudowanego, świetnie zaaranżowanego thrashu mamy tu rozbudowany, świetnie zaaranżowany death metal. Nie tyle death, co Death. Ducha Chucka Schuldinera słychać w każdym riffie. Co istotne, bez tanich zrzynek. Kalifornijczykom udało się to, co zazwyczaj nie wypala: stworzenie własnej muzy z oczywistych inspiracji. Jeśli bijecie pokłony przed „Leprosy” i „Spiritual Healing”, to jest płyta dla was. Z thrashu pozostała garstka inspiracji Testamentem. Szkoda trochę, ale jeśli przekraczanie granic gatunkowych ma tak wyglądać, jestem za.
www.facebook.com/tormentermetal
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz