Pure Steel Publishing
Brzmi jak: cerata z cepelii
Nie rozumiem fenomenu współczesnej sceny folk-metalowej.
Może Sebastian Karpiel-Bułecka by zrozumiał, mnie ludowszczyzna mierzi. Zalewające
nas zewsząd kapele biesiadne dzielę na złe i bardzo złe. Rzeszowian zaliczam do
tej drugiej grupy.
W składzie ex-muzycy Misterii i Shade. Obie te formacje
swego czasu ceniłem, dziś bałbym się do nich wracać. Przełom stuleci był koszmarną
epoką w metalu. Ich pomysł na „nowe” granie to kalkowanie Finntrolla,
Ensiferum, Korpiklaani (jest tu cover „Vodka”, a jakże) przy użyciu uboższego
instrumentarium. Plastikowe dudy, wybijające się już od pierwszych dźwięków, wołają
o pomstę do Peruna i Swaroga. Polskie teksty, mające chyba w zamierzeniu dodać „artyzmu”,
nie pomagają. Wieś tańczy i śpiewa, męcząc mnie okrutnie.
Jeśli przy cepelio-metalu podrygujesz nóżką, spokojnie
możesz pomnożyć końcową ocenę przez 4 i odebrać ode mnie ten pięknie wydany
kawałek plastiku. Serio, oddam darmo, wszak promówkami się nie handluje. Jeśli
nie podrygujesz, unikaj.
www.facebook.com/diabolboruta
Vlad Nowajczyk [2]
Witaj Vlad, a jak tak piszesz ze bys darmo oddal te promowke to moge przygarnac, Misterie tez swego czasu lubilem :) Jak cos, zapraszam do pogadania na mailu (dawnosmy nie rozmawiali a tu troche w Thrashu piszczy). Mail ten c byl: James817@o2.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)