Ganir Records / Sounds Of Metal
Brzmi jak: heavy/power
Ogień! Baskijskie power trio, działające przed niemal trzema
dekadami, nie doczekało się nigdy płyty. Działalność zakończyli po kasecie demo
i winylowej kompilacacji, na którą dali dwa numery. I te dwa kawałki były ich
jedynym „naziemnym” tropem. Ogromna szkoda, bowiem Caid Deceit niewątpliwie
wyróżniało się na ówczesnej hiszpańskiej scenie. I nie tylko hiszpańskiej, oni
wymiatali! Gdyby wziął ich pod swe skrzydła jakiś menedżer, producent… mogli
zawojować świat. Na bazie Angel Witch i wczesnych Ironów stworzyli klimat
zbliżony do amerykańskiego power metalu. Helstar, Armored Saint. Ciężko, z
polotem. Oszczędne bębny, fantastyczna gitara i dorównujący jej bas. Słyszalna
fascynacja Randy Rhoadsem, co nie może być wadą.
Takową stanowi, oczywiście, jakość nagrań. Materiały demo i
koncertowy bootleg nie posiadają głębi brzmienia. Ktoś próbował skasować taśmę
z koncertu, czego nie udało się usunąć cyfrowo. Nic to, kompilacja niniejsza
nie pozwalała się wyjąć z odtwarzacza przez dobre dwa dni. I pomyśleć, że
spodziewałem się rozlazłej słabizny. Caid Deceit – lektura obowiązkowa.
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz