Logischdenker Records
Brzmi jak: chujwiecometal
Jak nie grać progresywnego metalu? Na przykład jak Tip The
Balance. Bardzo chcieliby być Nevermore albo co najmniej Into Eternity, ale nie
są i nigdy nie będą. Ich muza to nieprzystające do siebie, słabe patenty „ciężkie”,
posklejane ohydnymi klawiszami. Nie bez kozery w składzie znajduje się dwóch
parapeciarzy. Riffy cienkie jak dupa węża. Najbardziej karykaturalnie wypadają
TTB, gdy brutaldeathowe motywy obkładają grubą warstwą lukru. Chwilę później
zaś brzmią już niczym Michael Bolton. Niektóre growle nawet znośne, kojarzą się
z Haggard, ale to inna liga oczywiście. Na koniec tej bardzo nieudanej płyty Niemcy
popisują się zerżnięciem kawałka Liquido (popowej inkarnacji niesławnego
Pyogenesis). Tak, zerżnięciem nie zarżnięciem, bowiem ubzdurali sobie własne
autorstwo tego potworu. Apage.
www.facebook.com/tipthebalance
Vlad Nowajczyk [2]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz