sobota, 14 listopada 2015

HROM „Legends Of Powerheart Part I”



Richobo Studios
Brzmi jak: Keeper Of The Seventh Hrom part II
Zaczyna się od piaaaaaania. W ten sposób bębniarz Hrom, Jan Loncik, zaznacza swą obecność. Pomimo czeskiego pochodzenia (stąd nazwa kapeli), tradycje kontynuuje kanadyjskie. Exciter wszak znacie. Hrom to jednak inna bajka, żadnego speedowania. Tylko melodyjny heavy, zwany też europałerem. Głównym źródłem inspiracji pozostaje „Keeper Of The Seven Keys Part II”. Płaska produkcja nie pomaga, ale słucha się nieźle. Wypadałoby jednakże trochę się rozwinąć, klasyczny metal kryje tyle możliwości…
www.facebook.com/hromcanada
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz