czwartek, 3 grudnia 2015

PHRENETIX „Fear”



Infernö Records
Brzmi jak: Wilno Area Thrash
Jarałem się Phrenetix zanim ktokolwiek poza Litwą o nich usłyszał. Noszę ich naszywki. Z radością obserwuję więc rozwój tej ekipy. Debiutancki długograj miażdży. Jazzowe wręcz rozpasanie techniczne wczesnego Megadeth łączy się z melodyjną jazdą a’la Heathen. Wściekle wywrzaskiwane wokale są dziełem dziewczyny. Lina Vaštakaitė łoi przy tym na gicie i śmiało można ją nazwać Mustaine’m w spódnicy. Całość, ubrana w nowoczesne brzmienie, słucha się świetnie. Czas na koncertowe wojaże, może by tak do Polski…
www.facebook.com/phrenetix
Vlad Nowajczyk [8.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz