piątek, 15 stycznia 2016

WITCHSKULL „The Vast Electric Dark”



Brzmi jak: ujarany doom/blues/rock
Ta płyta nie wchodzi od razu. Wkręca się powoli, nieubłaganie. Gdy już siedzi, jedyne co można powiedzieć to „ale faza, ja pierdolę”. A to dopiero początek. Australijskie power trio zakotwiczyło muzycznie na przełomie 60s/70s. Hendrix, Cream, Black Sabbath. Opętańcze (Marcus to znany na najmniejszym kontynencie spirytysta) wokale, pokręcone kompozycje, wszędzie opary zielska, choć to nie stoner. Kapcanieję ostatnio, bowiem jeszcze nie słuchałem tego krążka w odmiennym stanie świadomości.
www.facebook.com/witchskull
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz