Massacre
Records
Brzmi jak: nowoczesny
thrash
Szwajcarski kwartet zaskakuje pozytywnie, wszak wpływami
metalcore nie należy się chwalić. Tym razem nie tylko nie przeszkadzają.
Sprawiają, że debiutancki krążek ekipy z Zurychu jest nie tylko słuchalny. Jest
naprawdę niezły. A dzieje się tu sporo. Gdy Broken Fate wznoszą się na wyżyny,
brzmią niczym unowocześniona wersja Xentrix. Oczywiście nie jest tak przez całe
76 minut (sic!) Panowie wyglądają raczej staro, ale to pozory. I typowym dla
młodzieży problem jest niedopracowanie kompozycji, które stają się nieco
rozwlekłe. Płyta krótsza o połowę byłaby znacznie lepsza.
www.facebook.com/brokenfate6
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz