MDD Records
Brzmi jak: techniczny thrash/speed
Od czasu koszmarnej demówki w Exarsis zmieniło się… prawie
wszystko. Jedynym grajkiem z pierwszego składu pozostał basista Chris Poulos. I
już przed dwoma laty było na żywo całkiem dobrze, choć nowy skład dopiero się
docierał. Dziś, dzień po świetnym koncercie w Łodzi, słucham trzeciej płyty
ateńczyków. W stosunku do poprzedniej nastąpiła wymiana 3/5 składu, po
nagraniach – pozostałej 1/5. Został tradycyjnie Chris. Mamy tu więc praktycznie
nowy zespół. Chyba nareszcie taki, jakiego chciał lider. Słabych punktów instrumentalnych
nie stwierdzono.
Fundamentem jest potężnie napierdalająca sekcja, wiadomo.
Gity też robią swoje. Na pierwszy plan wysuwa się charakterystyczny, wysoki
głos Nicka Tragakisa. Zbierzcie do kupy młodego Warrela Dane, Seana Killiana i
Alana Tecchio. Ogromny atut Exarsis nareszcie w wersji studyjnej. We wszystkich
numerach dzieje się przeraźliwie dużo, chociaż za sprawą opętańczych temp
wydają się dość podobne. Śmiało moża uznać dzisiejsze Exarsis za europejską
odpowiedź na Violator. Dejcie wincyj!
www.facebook.com/exarsis
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz