Capricorn
Records
Brzmi jak: wyśmienity death/ thrash
Niepozorna EPka Peruwiańczyków długo szwendała się po
pudłach „do recenzji”. Dopiero po wyjściu splitu z Amken walnęła mnie przez łeb
i nie chciała puścić. Co my tu mamy? Może zacznijmy od testu na pozerstwo.
Jeśli nie znasz odzewu na hasło „Maze Of Terror”, nie czytaj więcej moich
recenzji. Odzew brzmi oczywiście „Maze Of Death!”. I oczywistą oczywistością
jest, że panowie ostro ciągną z „Altars Of Madness”. Dołączają do tego
delikatne wpływy klasyków brutalnego thrashu i 20 minut mija bardzo przyjemnie.
www.facebook.com/mazeofterrorthrash
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz