czwartek, 14 kwietnia 2016

GODSLAVE „Welcome To The Green Zone”



Green Zone Music
Brzmi jak: niezły niemiecki thrash
Niezły. Tylko niezły, a po następczyni „In Hell” spodziewałem się więcej. Wciąż jest tu mnóstwo Destruction oraz Bay Area. Szkoda, że odczytywanych dosłownie. Trochę zbyt dużo kalkowania, za mało własnej inwencji. Słucha się tej płyty niczym ubogiej krewnej nowego krążka Delirious. Nie pomagają gościnne występy połowy niemieckiej nowej fali, ani też zabawna, amigowa końcówka „9.6.2.3”. Jest nieźle i lepiej być nie chce.
www.facebook.com/godslaveband
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz