Brzmi jak: melodyjny death/groove/thrash
Młodzi Amerykanie mieszają ostro. Nie da się ich płyty
podpiąć pod jedną, określoną stylistykę. Nie jest to też tzw, „metal” czyli
corowe gówno. Eye Of Anubis łączy wpływy melodeathu, nowoczesnego groove a’la
Gojira i klasycznego thrashu. Wychodzi im to nad wyraz dobrze, nie zapominają
bowiem o wysmakowanych partiach solowych (tu prztyczek do Francuzów). Ba, owe
partie solowe wprowadzają klimat, za sprawą którego nawet przesadne
groove’owanie przesadnym się nie wydaje. Ambitny, nietuzinkowy materiał
zespołu, któremu warto się bacznie przyglądać.
www.facebook.com/eyeofanubis
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz