środa, 8 czerwca 2016

WOSLOM „A Near Life Experience”



Punishment 18 Records
Brzmi jak: doskonały, porywający thrash
Jarałem się dwiema wcześniejszymi płytami Woslom, ale na taki wpierdol nie byłem przygotowany. Test trzeciego albumu zdali celująco. Wpływy Megadeth, stanowiące niegdyś podstawę brzmienia Brazylijczyków, odeszły w cień. Nie zniknęły. Ich miejsce zajęły inspiracje Heathen, Death Angel, Slayer, klasycznym heavy i oldschoolowym deathem. Misz-masz, wszystko i nic? Skądże! Każda nutka ma tu sens, każda kolejna stanowi idealne dopełnienie poprzedniej. Wiele „dużych” kapel chciałoby mieć tak wyśmienity materiał. Doskonały od początku do końca, opatrzony przy tym fantastyczną okładką z odniesieniami do „Somewhere In Time”. Mus! Nie wspomniałem o solówkach? Wspominam. Są niewiarygodne.
www.facebook.com/woslom
Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz