Brzmi jak: gustowne łamańce rykami popsute
Trójmiejski kwartet doczekał się wreszcie, po dwóch dekadach
i sporej przerwie, oficjalnego materiału. Szkoda, że CDR. Muza bowiem, choć
niełatwa, wymiata. Wszystko, co ciekawe w groove, death i technicznym thrashu.
Zajebiście skomponowane i zagrane. Ale… zróbcie coś z tym koszmarnym wokalem!
Jednowymiarowy, nieczytelny growl kładzie całość. To się nie godzi…
www.facebook.com/grin666
Vlad Nowajczyk [-]
Mam tą płytkę i zgadzam się z tym tylko vokal tu nie gra
OdpowiedzUsuń