Kernkraftritter Records
Brzmi jak: przerośnięci harcerze
Metal harcerski gra, jak sama nazwa wskazuje, młodzież. W
tym szczególnym przypadku mamy jednak do czynienia z panami po czterdziestce.
Oznacza to smutną prawdę: z tej mąki chleba nie będzie. Nie douczą się śpiewać,
grać ani komponować. Młodziakom pogroziłbym palcem i nakazał ćwiczyć. Tym
dziadom zaś… nie, niczego od nich nie chcę. Zwłaszcza zaś kolejnej płyty.
Wszystko jest tu na jednakowym poziomie. Pomiędzy słabym a najwyżej
przeciętnym. Najbardziej razi wokal, wyodrębniony w miksie ponad stan. Triggery
też wkurwiają. Ale ale, co gra Shotgun Justice? Skojarzenia z Razor? Ślepa
uliczka. Zrzynki z Iced Earth (tak było na EPce)? Skądże, panowie raczyli się
uwstecznić. Otóż grają obecnie tak nijako, że do nikogo ich porównać nie można.
Lipa!
www.facebook.com/shotgunjusticegermany
Vlad Nowajczyk [3]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz