Horror Pain Gore Death
Brzmi jak: Morbid Hammer
Zupełnie nie weszła mi ta płyta po kilku z rzędu
prog-thrashach, więc poczekała na swoją kolej. Tortuga przeczyściła me uszy i
dziś Duńczyków słucham z przyjemnością. Bardzo to młoda ekipa, więc i twórczość
dość naiwna. Kopenhaski kwartet upodobał sobie brzmienia brutalnego thrashu.
Prawie death metal, ale jednak nie. W starej epoce niewiele tego typu kapel
zaistniało, najmocniej ślad swój zaznaczył Demolition Hammer, ale i Morbid
Saint coś znaczył w podziemiu. Dziś młodziaki bezczelnie łoją w takiej
stylistyce, a Mental Coma znajduje się na początku drogi. Wpływy właściwe,
warsztat jest, pozostaje przekuć je na własną modłę.
www.facebook.com/pages/Mental-Coma/......
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz