środa, 14 września 2016

ORGANISED CHAOS „Hell In Paradise”



Brzmi jak: klasyczny heavy z odrobiną thrashu
Gdyby nie partie perkusji, kwadratowe do kwadratu, byłoby wręcz zajebiście. Młodzi Belgowie na warsztat biorą klasykę NWOBHM ze szczególnym uwzględnieniem Satan. Gitarzyści wymiatają, bas patatajuje, wokale każą wręcz zapomnieć, że z dzieciakami mamy do czynienia. Serio. Nie ma piszczałek. Krótko ścięty grubasek Jean ma głos jak dzwon. Chwilami pojawia się granie testamentowe (zaawansowane partie gitarowe), ale nie wpływa to na czystość stylistyczną. Brylant wymagający obróbki.
www.facebook.com/organisedchaosaalst
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz