Brzmi jak: typowy black/thrash
Ta nowozelandzka ekipa to nie młodzieniaszki, debiut wydali
w 2008. Należało się więc spodziewać czegoś ambitniejszego niż standardowe
zrzynki z trójki Bathorego. Kilka fajnych solówek, trochę mało. Nie ma wiochy, chopy grać
umieją, ale z pomysłami kiepsko. Cóż, nie każdy rodzi się KK Warslutem. Okładkę
zaś dostali chyba za karę.
www.execrate.bandcamp.com
Vlad Nowajczyk [5.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz