niedziela, 18 grudnia 2016

GLADIO „MMXVI”



Brzmi jak: power/thrash
Jeżu Anaszpanie, ale to jest dobre! Niepozorna koperta z CDRem, a tam takie cuda! Łysol Pierluigi Cavazzano dysponuje fenomenalnym głosem. Jego ziomal Matteo Pierazzo komponuje przebojowe numery, oparte na jego zajebistych riffach. Za resztę odpowiadają sesyjni grajkowie. Bębniarza już zwerbowali, jeszcze tylko basowy i wymiatacz. Ciekawym ogromnie, jak to się sprawdzi na żywo.
Ale o EPce miało być. EPce długiej, bowiem te cztery kawałki trwają niemal 25 minut. Nie ma tu zbędnych dźwięków, nudy. Jest pyszny, niedzisiejszy power/thrash. Coś dla fanów Forbidden (do 1993), OverKill, Heathen, Metal Church (z Howe’m) i Pyracandy. Genialnie rozedrgany głos Cavazzano jako żywo przypomina Hansi Nefena z tej ostatniej, niesłusznie zapomnianej ekipy. Ależ ta muza wciąga!!! Nie mogę się doczekać pełnego krążka.
www.facebook.com/gladiometalband
Vlad Nowajczyk [8.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz