Brzmi jak: orientalny death/thrash
Pamiętacie gościa o nazwisku George Oosthoek? Słusznie, że
niezbyt. Facet gulgotał w bardzo przeciętnej, gotycko-deathowej formacji
Orphanage. Słusznie zapomnianej. Po długiej przerwie zebrał ekipę niedobitków z
innych nieistotnych kapel i wrócił z muzyką bardziej ponadczasową. Łączenie
thrashu z deathem preferuję jednak przy lepszych umiejętnościach wokalnych,
George jest strasznie jednowymiarowy. O dziwo,
nie psuje to odbioru całkowicie. Kawałki skomponowane są ciekawie, orientalizmy
(The Way Of The Dragon!!!) zgrabne. Germański thrash, oraz florydzki i
gothenborski death posplatane tak gęsto,
że tylko podziwiać zmysł artystyczny Holendrów. Blado wypadają wokale i
solówki. Po dopracowaniu tychże może być naprawdę dobrze.
www.facebook.com/shinigami.metalband
Vlad Nowajczyk [6.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz