TOY CALLED GOD „Dirt On Your Coffin”
Brzmi jak: metalowa alternatywa
Zajebista okładka. Gościnny występ byłego bębniarza Death
Angel. Pochodzenie z Bay Area. Na tym kończą się plusy, a zespół z Brentwood
kojarzy się z porażką pt. Ghost Next Door.
Alice In Chains wielkim zespołem był, inspiracje mile widziane.
Cóż, gdy całą płytę zbudować na yeeee i yeeee (słabawy ten wokal!), uwidacznia
się brak pomysłu na muzę. Posłuchałem całości dwukrotnie, z obowiązku, i nadal
nie mam nic do dodania. Może tylko, że właśnie leci „Jar Of Flies”, a do „Dirt
On Your Coffin” już nie wrócę. Bez serc, bez ducha, to szkieletów zespoły.
www.facebook.com/toycalledgodband
Vlad Nowajczyk [3.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz