Hammer Music
Brzmi jak: koszmar z lat 90-tych
Dying Wish pochodzą z miejscowości, której nazwy nie chce mi
się poprawnie przepisać. Gdyby grali fajniejszą muzę, zapewne podjąłbym ten
wysiłek. Problem z nimi taki, że grają (i śpiewają) doprawdy solidnie, ale
obrana stylistyka powoduje odruch wymiotny.
Pamiętacie Crematory? Ten niemiecki koszmar, łączący
melodeath z metalem ciotyckim? Jedna płyta im się udała. Cóż, Dying Wish to
węgierska odpowiedź na Crematory. Dokładnie ten sam klimat, ale lepszy (i
chudszy) wokalista. Nie mam siły tego słuchać, a fani gothic metalu będą
posikiwać z radości.
www.facebook.com/dyingwishhungary
Vlad Nowajczyk [4]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz